Dzień Słowiańskiego Piśmiennictwa i Kultury
We wszystkich krajach słowiańskich święto obchodzone jest corocznie 24 maja. Dla Słowian to przede wszystkim dzień pamięci o dziedzictwie przodków i twórcach słowiańskiego piśmiennictwa - świętych braciach sołuńskich Cyrylu i Metodym. Na popularyzację języka cerkiewnosłowiańskiego wpływ mieli także dawni możni właściciele Zabłudowa, którzy rozumieli moc drukowanego słowa. Najstarsze drukowane księgi na ziemiach polskich trafiły do rąk czytelników w XVI wieku. Jednak nie powstały one w Warszawie, czy Krakowie – lecz w Zabłudowie
Pojawienie się literatury w tym języku związane jest z Państwem Wielkomorawskim, Państwo to kształtowało się w dorzeczu Morawy na terenie dzisiejszych Czech. Swoim zasięgiem objęło Panonię nad Balatonem, Czechy, Łużyce oraz najprawdopodobniej Śląsk i państwo Wiślan (czyli tereny Sandomierza, Tyńca, Krakowa).
Książę Wielkomorawski – Rościsław poprosił cesarza o misjonarzy, którzy będą kontynuowali chrystianizację jego kraju przy użyciu języka słowiańskiego. Język ten, choć wówczas już niejednolity i zróżnicowany w zależności od regionu, nadal umożliwiał porozumiewanie się Słowian z różnych terenów.
Zorganizowanie misji cesarz powierzył mnichom: Konstantynowi (późniejszemu Cyrylowi) i Metodemu. Byli to bracia, Grecy pochodzący z Salonik, władający językiem Słowian osiedlających się w okolicach tego greckiego miasta. W 863 roku mnisi wraz ze swoimi uczniami przybyli na Morawy. Uczeni mnisi przywieźli ze sobą święte księgi przełożone z greckiego na dialekt słowiański znany Konstantemu i Metodemu. Tym dialektem był język nazywany dziś staro-cerkiewno-słowiańskim. Zapis języka został stworzony z dwóch alfabetów – głagolicy i cyrylicy.
Język staro-cerkiewno-słowiański to zatem najstarszy język literacki Słowian. Był to język używany w celach religijnych i starano się nie ingerować w zapisane nim teksty sakralne.
Choć ostatecznie tzw. misja morawska zakończyła się wraz ze śmiercią braci-mnichów (Cyryl zmarł w 869 r., a Metody w 885 r.), a na tereny Moraw wkroczyli misjonarze niemieccy, jej zaistnienie na zawsze odcisnęło się na kulturze i tożsamości słowiańskiej. Wypędzeni z Moraw misjonarze słowiańscy rozproszyli się po Czechach, Chorwacji, Serbii, Bułgarii, a potem Rusi. Właśnie na Rusi chrześcijaństwo rozwinęło się dzięki istnieniu świętych ksiąg w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. A język ten na tym terenie, a właściwie ruska redakcja języka cerkiewnosłowiańskiego, również na długie lata stał się językiem prawa i literatury, nie tylko religijnej.
Na popularyzację języka cerkiewnosłowiańskiego wpływ mieli dawni możni właściciele Zabłudowa, którzy rozumieli moc drukowanego słowa.
Najstarsze drukowane księgi na ziemiach polskich trafiły do rąk czytelników w XVI wieku. Jednak nie powstały one w Warszawie, czy Krakowie – lecz w Zabłudowie. Wszystko za sprawą Grzegorza Chodkiewicza, właściciela Zabłudowa, który w 1569 r. sprowadził doń dwóch drukarzy Iwana Fiodorowa z Moskwy i Piotra Mścisławca z Białorusi i nadał im wieś Rafałówka. Wydrukowali oni „Ewangelie pouczającą” oraz „Czasosłowiec z psałterzem”- obie w języku cerkiewnosłowiańskim.
Dzięki Grzegorzowi Chodkiewiczowi Zabłudów odcisnął swoje piętno na kulturalnej i literackiej mapie XVI wiecznego świata. Do dziś język cerkiewnosłowiański jest językiem liturgicznym w Polskiej Cerkwi Prawosławnej oraz innych kościołach wschodnich na terenie Europy.
Na podstawie:
https://zabludowskiearchiwumcyfrowe.pl/drukarze-zabludowscy
https://wiankislow.pl
czwartek, 21 listopada 2024
imieniny: Alberta, Janusza, Konrada